Stworzenie odpowiedniego miejsca pracy dla majsterkowicza amatora, czy też profesjonalisty nie jest łatwą sprawą. Zwykle nie dysponuje on sporym nakładem finansowym, ani nawet szczególnym miejscem. Najczęściej warsztaty majsterkowiczów znajdują się w piwnicach domów albo garażach, gdzie przy lichym świetle i kawałku stołu, zwykle po godzinach pracy, tworzą się różne projekty. No właśnie, przy lichym świetle! A światło w takiej pracy jest przecież bardzo ważne. Jak je rozplanować, aby pracowało się komfortowo?
Jak w każdym miejscu pracy, również tutaj trzeba zadbać o jak najlepszy dostęp światła słonecznego. Jednak we wspomnianej wcześniej piwnicy, czy też garażu często o nie trudno, dlatego najlepiej stworzyć warunki najbardziej zbliżone do naturalnych. Takie światło dają teraz żarówki LED, które są w dodatku energooszczędne. Oprócz doboru odpowiednich żarówek, ważne jest rozplanowanie strumienia światła. Najlepsze okażą się więc lampy z możliwością ich regulacji w zależności od potrzeb. Dobrze mieć w warsztacie również lampę biurkową, którą można przymocować do blatu i nią również manewrować.
Wydawać by się mogło, że to wszystko. Jednak również pozornie nieważne włączniki światła i ich rozplanowanie w warsztacie mają znaczenie. W miarę możliwości, starajmy się je montować w takich miejscu, które będzie łatwo dostępne, w zasięgu zaledwie kilku kroków. Wycieczki do włącznika światła z jednego końca pomieszczenia do drugiego mogą zaburzyć rytm pracy.
Niedługo przyjdzie zima, jednak po niej nastanie wiosna. To doskonała okazja, żeby część prac przenieść na zewnątrz – do stanowiska w ogrodzie, czy też przy garażu. Praca na świeżym powietrzy sprzyja twórczemu myśleniu.